Zawodnicy drugiego zespołu bez punktów wrócili z wyprawy do Trójmiasta. Granatowo-bordowi ulegli Gedanii Gdańsk 1:2.
- Smutek po meczu był duży, bo zrobiliśmy wszystko, żeby zdobyć zwycięską bramkę. Jeden stały fragment sprawił jednak, że to rywal zainkasował komplet punktów - mówi trener Paweł Cretti. Do granego wyjątkowo w środku tygodnia spotkania Portowcy przystąpili bez kilku ważnych ogniw. W autokarze zabrakło m.in. Krystiana Chromińskiego, Dawida Drumlaka czy doświadczonego Adama Frączczaka. Z uwagi na zbliżający się finał Fortuna Pucharu Polski sztab szkoleniowy nie mógł również skorzystać z zawodników trenujących na co dzień z I zespołem - w tym z grającego dotychczas regularnie Axela Holewińskiego. W jego miejsce między słupkami zameldował się Dominik Sasiak.
Piłkarki kobiecej Dumy Pomorza bezbramkowo zremisowały z UKS SMS-em Łódź w 19. kolejce Orlen Ekstraligi kobiet.
Pierwszy kwadrans dość wyrównany, gra głównie toczyła się w środkowej strefie boiska. Najgroźniejszą sytuację miały rywalki po kilku minutach gry, gdy piłka po strzale głową Pauliny Filipczak uderzyła w poprzeczkę. Podopieczne trenera Piotra Łęczyńskiego próbowały zdobyć przewagę poprzez zagrywanie szybkich, długich piłek za linię defensywy SMS-u, jednak przez pół godziny gry ani razu nie zagroziły bramce strzeżonej przez Monikę Sowalską. Łodzianki dwukrotnie miały swoją szansę z kontrataku, również bez skutku, przy strzałach pewnie interweniowała Ania Palińska.
Przed nami wiosenne mecze B-klasy.
Zachęcamy do dodawania własnych relacji i fotorelacji, oraz oczywiście do komentarzy. Najlepsze relacje ukażą się również jako newsy.
Przed nami kolejne wiosenne spotkania A-klasy.
Zachęcamy do dodawania własnych relacji i fotorelacji, oraz oczywiście do komentarzy. Najlepsze relacje ukażą się również jako newsy.
Przed nami kolejne wiosenne spotkania klasy okręgowej.
Zachęcamy do dodawania własnych relacji i fotorelacji, oraz oczywiście do komentarzy. Najlepsze relacje ukażą się również jako newsy.
Przed nami 28 kolejka IV ligi zachodniopomorskiej.
Zachęcamy do dodawania własnych relacji i fotorelacji, oraz oczywiście do komentarzy. Najlepsze relacje ukażą się również jako newsy.
Trener Jens Gustafsson wyszedł na konferencję prasową i bardzo oszczędnie wypowiedział się o przebiegu meczu przeciwko Wiśle Kraków przegranym 1:2. Może to i lepiej, bo cóż tutaj mądrego powiedzieć. Użył jednak kilku słów, które dobitnie pokazały to, co zrobili piłkarze Pogoni Szczecin, a czego bezwzględnie czynić nie powinni. Jego słowa cytujemy poniżej. Efekt jest taki, że za nami już czwarty finał Pucharu Polski i kolejny przegrany. Gablota znów pusta i pewnie pusta będzie jeszcze przez długi czas. Mogło być tak pięknie. Jak stwierdził nasz szkoleniowiec: Prawie mieliśmy ten puchar w garści, ale to finalnie ... i tutaj postawmy wielokropek.
Piłkarze Pogoni Szczecin jechali do Warszawy po historyczny triumf, jakim byłoby zdobycie pierwszego dla tego klubu Pucharu Polski. Ściągnęli przy tym do stolicy całą rzeszę kibiców. Na drodze S3 dzień przed tym wydarzeniem blisko 85 procent aut miało literkę Z na tablicach rejestracyjnych. I właściwie do 98. minuty wszystko szło zgodnie z planem. Bo po trafieniu na 1:0 plan był taki, aby skupić się na defensywie. Zabrakło dosłownie kilku sekund, a w święto konstytucji 3 maja mielibyśmy w Grodzie Gryfa niesamowitą fetę.
|
|